Życie kobiet w Anglii


Kobiety są fascynującymi, wspaniałymi, uroczymi i wyjątkowymi istotami.

Każda kobieta ma niepowtarzalny charakter i swoją własną historię, która kształtuje jej piękno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Czym byłby świat bez kobiet – bez ich wdzięku, seksapilu, dobroci, czułości i łagodności? Chyba nikt nie umie sobie wyobrazić tej pustki… to tak, jakby był świat bez facetów 🙂

Dopiero w XIX wieku kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa. Wcześniej w wielu krajach (w niektórych po dziś dzień) kobiety nie miały żadnych praw – w sumie były tylko do rodzenia dzieci. Postaram się pokazać jak wyglądał taki świat „kobiety do rodzenia dzieci” w szesnastowiecznej Anglii.

Henryk VIII miał sześć żon. Każda z nich była inna, otrzymały różne wychowani i każda z nich, w inny sposób zniknęła z jego życia. Jednak, choć były królowymi, ich władza była bardzo ograniczona. W tym czasie było mnóstwo ograniczeń, które nie pozwalały kobietom na nadużywanie przyjemności (a w sumie doprowadzały do tego, że kobiety miały bardzo niewiele przyjemności w życiu). Żeby zrozumieć życie takiej kobiety, trzeba najpierw zapoznać się z systemem wychowawczym i ograniczeniami nałożonymi na płeć piękną.

POJĘCIE NIŻSZOŚCI

Pojęcie niższości jest podobno starsze niż chrześcijaństwo. Przez wiele wieków (również w wieku XVI) już od narodzin uczono kobiety, że są niżej od mężczyzn. W średniowieczu i renesansie mamy do czynienia z naukami tworzonymi przez mizoginistów (to jest facetów, którzy odczuwali wstręt do kobiet). Właśnie na takich naukach, w tym czasie, opierał się kościół. Jak wiadomo kościół kształtował poglądy całego społeczeństwa. Tak utrzymywało się pojęcie niższości i wierzenia, że kobiety są instrumentami diabła. Były uczone, że są autorkami grzechu, który wywabił mężczyznę z raju. Kobiety stały się najbardziej niedoskonałymi stworzeniami w dziele Boga. W 1558 roku John Knox wydał antyfeministyczny pamflet „First Blast of the Trumpet against Monstrous Regiment of Women” (Pierwszy ryk trąby przeciw monstrualnemu rządowi kobiet), w którym napisał: „Kobieta w swej wielkiej doskonałości jest stworzona by słuchać i służyć mężczyznom”.

DORASTANIE I WYCHOWANIE

Dziewczynki były uważane za istoty słabe, które wymagają stałego nadzoru służących, krewnych i wychowawczyń. Ponieważ religia była podstawą życia w tych czasach (a kościół narzucał takie, a nie inne podejście do kobiety) przede wszystkim starano się oduczyć dziewczęta „lubieżnych ruchów” i innych oznak zmysłowości, nauczyć je panowania nad gestami, pozami i mową. Wyrabiano w nich nawyku milczenia i nie zadawania żadnych pytań. Uczono je, że ich jedyną funkcją jest wyjść za mąż i urodzić dzieci, że Bóg skierował je do oddania i posłuszeństwa ich mężom, oraz zgadzania się z nimi (milczenia) w każdym temacie tak, jak jest to w domu ich rodziców. =>więcej o wychowaniu

EDUKACJA

W pierwszej połowie XVI wieku ludzie nadal żyli w średniowiecznym przekonaniu, że edukacja nie jest dla kobiet. Uczenie niewiast czytać i pisać było postrzegane jako marnowanie czasu i wprawianie ich w listy miłosne. Oczywiście zdarzały się wyjątki. Sir Thomas More chciał by wszystkie jego córki były wykształcone. Lady Jane Grey „jak na kobietę” była całkiem uczona. Tylko cztery z sześciu żon Henryka VIII były wykształcone (Katarzyna Aragońska, Anna Boleyn, Anna Cleves i Katarzyna Parr). Jane Seymour i Katarzyna Howard były ledwo piśmienne. Za to Katarzyna Aragońska i Katarzyna Parr były uważane za cnotliwe i wykształcone wbrew sobie.

Jednak idea kształcenia kobiet pojawiła się w renesansie. Edukacja była tylko dla uprzywilejowanych i bogatych dziewcząt. Kształcenie miało na celu wyprodukowanie żon uczonych w dobrych i moralnych zasadach. W żadnym razie nie miało to doprowadzić do niezależności myśli i samodzielnego rozwiązywania problemów przez kobiety. Najczęściej były uczone przez kleryków wynajętych przez ich ojców lub innych męskich opiekunów. Dziewczęta uczyły się wszystkiego, co powinna umieć żona: jak zarządzać gospodarstwem, haftu i dziewiarstwa, roślin o działaniu leczniczym, gotowania i obowiązków wobec przyszłego męża.

ZARĘCZYNY

Bardzo niewiele mężczyzn i kobiet z wysokim urodzeniem sama wybierała swoich partnerów. Najczęściej przyszły mąż był wybierany przez ojca lub innego męskiego opiekuna dziewczyny. Małżeństwa z miłości uważano za głupie i dziwaczne. Gdy Edward IV poślubił Elżbietę Woodville, kobietę z ludu, z miłości, skandal rozniósł się po całej Europie. Jednak gdy jego wnuk, Henryk VIII, poślubił cztery kobiety nie mające królewskiej krwi, przeszło to prawie bez komentarza. W wyższych klasach małżeństwa były aranżowane w celach politycznych – dla wzmocnienia pokoju, wzbogacenia, zdobycia nowych ziem i tytułów lub wzmocnienia więzi między dwoma rodami. Związki królewskie były kontraktami politycznymi, militarnymi lub handlu niosącego ogromne korzyści. Królowie sprzymierzeni ze sobą brali między sobą śluby.

Można powiedzieć, że małżeństwo stawało się małżeństwem politycznym w momencie gdy dostrzeżono w nim korzyści. Negocjacje w sprawie takiego małżeństwa trwały zwykle wiele lat. Najczęściej rozpoczynano je już w dzieciństwie jednego lub obojga przyszłych małżonków. Królewskie zaloty składały się z formalnych listów z wyznaniami miłosnymi i symbolicznych podarunków (najczęściej biżuterii). Często zdarzało się tak, że narzeczeni nie widzieli się aż do dnia zaślubin (było to często spowodowane odległością, która ich dzieliła). Wybór króla zależał wtedy głównie od opinii ambasadora i portretów namalowanych przez dworskich malarzy. Jednak nie zawsze na takiej podstawie można podjąć słuszne decyzje. Henryk VIII bardzo lubił malarstwo Holbeina, któremu zleci namalowanie Anny Cleves. Jednak, mimo udanego portretu, Anna nie przypadła Henrykowi do gustu jako małżonka.

Nie było ustalonego (najlepszego) wieku na małżeństwo. Zazwyczaj dziewczęta wychodziły za mąż w wieku około 14 lat. Małżeństwa pomiędzy dziećmi nie były znane. Wszystkie żony Henryka VIII (oprócz jednej) były już w wieku średnim gdy go poślubiały. Należy tu dodać, że średnia długość życia kobiety wynosiła 30 lat, czyli kobieta ok. 20 roku życia była już w wieku średnim. Katarzyna Howard miała 15 lat gdy poślubiała Henryka. W tym czasie Henryk miał już 49 lat, jednak takie związki były w tym czasie czymś naturalnym.

Posag był najważniejszą sprawą podczas zawierania małżeństwa. To mogła być ziemia, pieniądze, biżuteria, tytuły lub dobra domowe. Szanse dziewczyny na małżeństwo zależały głównie od bogactwa i pozycji społecznej, a następnie od jej urody i umiejętności. Kontrakt małżeński zawierał wszystkie warunki małżeństwa – między innymi określał kwotę regulowaną przez jej ojca lub męża, a przeznaczoną na jej wydatki w przypadku owdowienia. Jednak nawet gdy kobieta zostawała wdową nie mogła korzystać z swoich funduszy dopóki nie wróciła do ojca lub nie wyszła ponownie za mąż.

MAŁŻEŃSTWO

Gdy kontrakt małżeński był podpisany potrzebny był tylko stosunek by przekształcić to w małżeństwo. Niewielu kontynuowało tradycję i brało ślub w kościele.

Stosunek przedmałżeński był zabroniony choć i tak nikt tego nie przestrzegał. Na przykład Katarzyna Howard, piąta żona Henryka VIII, prowadziła życie seksualne przed ślubem. Miała również kochanka w czasie gdy była mężatką, za co została ścięta. Kobiety, które rozpoczęły życie seksualne przed ślubem, uważano za wyrzutki i zmniejszało to ich szansę na odpowiednie zamążpójście. Jednak od mężczyzn oczekiwało się, a nawet zachęcało, by podjęli współżycie przed ślubem.

Za zgodą śluby odbywały się według starożytnych obrządków katolickich. Ceremonia odbywała się w kościelnym portyku z dwoma świadkami. Goście weselni zbierali się przy wysokim ołtarzu. Panna młoda ślubowała być miłą i hożą „w łóżku i desce”. Do czasów Henryka VIII publiczne śluby królewskie były zwykłymi praktykami. Kiedy Katarzyna Aragońska poślubiała Artura Tudora w St Paul’s Cathedral odbyła się procesja ulicami z rozweselonymi tłumami. Henryk VIII poślubiał wszystkie żony na prywatnej ceremonii. Tylko przed małżeństwami z Katarzyną Aragońską, Jane Seymour i Anną Cleves odbywały się publiczne uroczystości.

Po ceremonii ucztowano i tańczono. Sprośne uwagi były bardzo częste. Następnie świeżo poślubiona para była uroczyście kładziona do łóżka przez gości. Łoże nowożeńców było błogosławione przez księdza. Wtedy para zostawała sama by skonsumować związek (po tym para była już postrzegana jako jedna osoba).

Kościół nauczał, że seks jest podły i grzeszny. Tylko sakrament małżeństwa czynił „niegodziwy czyn” czystym i wolnym od grzechu. Jednakże nauczano, że stosunek jest tylko i wyłącznie do wyprodukowania potomka, a nie do zaspakajania pragnień.

Wierzono, że męska sperma jest nasieniem całej osoby, jak żołądź ma w sobie cały dąb. Kobieta jest używana tak, jak używana jest ziemia. Jej ciało jest miejscem gdzie nasienie było sadzone i mogło rosnąć.

Tudorowa koncepcja małżeństwa pasowała do ich wiary. Bóg rządzi we wszechświecie, król w państwie, a mąż w rodzinie. Jak poddani króla, żony muszą być posłuszne swoim mężom. Mężczyźni uważali, że gdy rządzą żonami zdobywają ich szacunek i miłość. Wierzyli, że kochająca, cnotliwa i posłuszna żona jest darem od Boga. Dla kobiety, nawet dla królowej, oznaczało to całkowite podporządkowanie się mężowi, który często stawał się domowym tyranem.

Małżeństwo było dla przyszłej królowej wielkim wyzwaniem. Stawała ona często przed niebezpieczną podróżą do nowej ziemi i obcego człowieka. Zostawiała dom i rodzinę, których miała więcej nie zobaczyć. Królewskie żony mogły się cieszyć znaczną mocą i wpływem jak Katarzyna Aragońska czy Anna Boleyn.Ale cała ta siła i władza pochodziła od ich męża. Żona nie miała władzy i wolności, na którą nie pozwolił jej mąż. Bez niego była nikim. Głównym obowiązkiem królowej było urodzenie następców. Była też modelem żony dla dworu i królestwa, jako pełna godności i cnoty. Odejście od tych oczekiwań, jak pokazał przypadek Anny Boleyn i Katarzyny Parr, prowadziło do katastrofy (Katarzyna była rozwiązła przed i po ślubie. Anna najprawdopodobniej nie była rozwiązła po ślubie, jednak nie była też skromna, ostrożna i pokorna, dlatego ludzie łatwo uwierzyli w jej zdradę).

DZIECI

Głównym zadaniem kobiety było urodzenie syna, który byłby kontynuatorem dynastii męża. Wiele kobiet i dzieci umierało w czasie porodu lub tuż po nim, więc ciąża była wielkim wydarzenie. Jednak ciąża jak i poród w tamtych czasach były niezwykle niebezpieczne. Wyczekująca matka nie tylko przygotowywała wyprawkę i pokój dla dziecka, ale również szukała odpowiedniej osoby, która zajmie się dzieckiem jeśli ona umrze podczas porodu. Nawet jeśli kobieta przeżyła poród, nadal miała powody by obawiać się o swoje życie. Gorączka lub infekcja spowodowana rozdarciem powodowały wiele zgonów. Wiedza medyczna była wtedy niewielka nawet wśród lekarzy. Najczęściej umiano tylko określić, że wystąpiły komplikacje, jednak nie umiano postawić dokładnej diagnozy i wyleczyć. Do tego para miała niewielkie pojęcie o podstawowych zasadach higieny. Wszystko to doprowadzało do tego, że wiele kobiet umierało.

Umierało też wiele dzieci – przy urodzeniu lub tuż po. Mniej niż połowa dzieci, które przeżyły narodziny, dożywało dorosłości. Niemowlęta często dostawały nieodpowiednie pokarmy (nawet takie, które nie nadawały się dla dorosłych). Do tego nie znano cesarskiego cięcia i nie było wielu antybiotyków, nie przestrzegano zasad higieny, a organizm dziecka miał bardzo małą odporność.

UBRANIA

Codzienny strój mężatki był ściśle określony.
Włosy, które noszono rozpuszczone przed ślubem, musiały być schowane pod czepkiem i welonem. Królowe mogły pokazywać swe długie włosy tylko na określone okazje, na które wkładały koronę. Włosy można było obcinać tylko na krużganku, jednak najczęściej kobiety nosiły długie włosy. Katarzyna Aragońska i Anna Boleyn miały włosy tak długie, że mogły na nich siedzieć.
Rękawy sięgały nadgarstka nawet w lecie. Suknie były zawsze długie, sięgające ziemi. Noszono również gorsety ze skóry (a nawet z drewna), który wyrównywał piersi. Mimo to suknie miały kwadratowy dekolt, który eksponował górę piersi i wzbudzał liczne komentarze.

Strój królowej dodatkowo był haftowany i nabijany biżuterią. Był niepowtarzalny i bardzo ciężki.

PRAWO

Ciało kobiety i jej dobra stawały się własnością jej męża w momencie ślubu, a prawo pozwalało mu robić z tym co chciał. Niewierność kobiety była nietolerowana. Żona-cudzołożnica mogła być ścięta jeśli król uznał petycję męża. Żona, która zabiła swojego męża była winna drobnej zdrady, a nie morderstwa. Karą za to była śmierć przez spalenie. Bicie żony było prawnie dozwoloną karą dla błądzącej i nieposłusznej żony.

Rozwody były bardzo rzadkie i przyznawane tylko przez Parlament w wyjątkowych przypadkach. Anulowanie małżeństwa było przyznawane przez sąd kościelny lub papieża. Było przyznawane przy: związku nieskonsumowanym, bliskim stopniu pokrewieństwa, obłąkaniu lub wcześniejszych kontraktach przedmałżeńskich z innymi.

Łatwo zauważyć, że życie kobiety w XVI wieku nie było zbyt kolorowe. Tysiące ograniczeń nakładanych na niewiasty i władza mężczyzn – tak wyglądał świat w czasach Tudorów. Raczej nie ma wątpliwości, że choć dzisiejszy świat i jego prawa wydają nam się często bardzo niesprawiedliwe, to życie teraz jest o wiele łatwiejsze niż było jakieś pięćset lat temu.